Chodziły za mną, chodziły aż wychodziły – marynowane żeberka, duszone w sosie własnym.

Osobiście staram się jeść mięso rzadko i przekonuje do tego też syna, przede wszystkim stawiam na dania warzywne, makarony, ryby i owoce morza. Jednak syn mięsożerca w domu który po tygodniu bezmięsnych potraw zawsze na pytanie: Co robimy na obiad? Odpowiada prawie zawsze – spaghetti z pulpetami. To od razu wiem, że już jest ten moment, że prawdopodobnie nie ma ochoty na kolejne danie warzywne, krewetki czy makaron z pesto.

Jak już wspomniałam mięso jemy rzadko, ale kiedy już jemy z pewnością musi być pyszne. I dlatego taka jest moja dzisiejsza propozycja na obiad. Żeberka wieprzowe marynowane 24 godziny w marynacie z oliwy, miodu, sosu sojowego i czosnku z odrobiną ostrości w postaci pieprzu Cayenne i oczywiście soli himalajskiej, podsmażone na brązowo i duszone długo w sosie własnym – przepycha.

Jest to świetny przepis zarówno dla tych, co bez mięsa nie wyobrażają sobie nie tylko obiadu co życia, jak i dla tych jak ja co jedzą mięso od czasu do czasu. Z pewnością świetnie sprawdzi się na przyjęciach czy rodzinnych uroczystościach.






SKŁADNIKI // 4 PORCJE

◦ Pasek żeberek wieprzowych ok. 1 kg
◦ Bulion w proszku (np. Alce Nero )
MARYNATA:
◦ 3 łyżki oliwy z oliwek
◦ 3 łyżki sosu sojowego jasnego
◦ 5 ząbków czosnku
◦ Pieprz Cayenne do smaku
◦ Sól himalajska do smaku

PRZYGOTOWANIE

◦ Żeberka, umyj, osusz i pokrój na 8 mniejszych części.
◦ Z oliwy z oliwek, sosu sojowego jasnego, ząbków czosnku przeciśniętych przez praskę i pieprzu Cayenne przygotuj marynatę.
◦ Mięso posól do smaku i dodaj do marynaty, dokładnie wymieszaj i odstaw na kilka godzin do lodówki. Najlepiej zamarynować mięso dzień wcześniej.
◦ Żeberka przesmaż na patelni do czasu aż zbrązowieją z obu stron.
◦ Gdy już będą odpowiednio rumiane, zalej gorącą wodą wymieszaną z Alce Nero do połowy ich wysokości.
◦ Dodaj dwie łyżki mąki i duś pod przykryciem na małym ogniu ok. 1,5 godziny.


ENJOY!